Autor: „Warszawa1920” 2 lipca, 2012 , publikacja za zgodą autora
Wyobraźmy sobie, że elity Narodu Polskiego, po tragedii wojny obronnej 1939 r., stwierdzają, że najlepszą, ba! jedyną drogą do odzyskania wolności Polaków i niepodległości Państwa Polskiego jest stworzenie „strefy wolnego słowa”. Tajne drukarnie, tajny kolportaż, tajne redakcje, ukryty rynek „twórców” i „tworzywa” idei, zakonspirowani czytelnicy. No prosto – recepta cudowna na „wyzwolenie spod jarzma”. Dobra, jeśli ta paralela historyczna miałaby być zbyt ostra, cofnijmy się do tyłu o lat mniej. Dokładniej o 41 latów mniej. Do Sierpnia 1980. I przyjmijmy, że już wtedy zwyciężają „słuszne” koncepcje propagatorów „mądrego różnienia się”: Odpieprzcie się od generała!, Spotkajmy się z klawiszami systemu przy Okrągłym Stole, Gruba kreska, Wybierzmy przyszłość, Polska to nienormalność, Polacy – nic się nie stało, Czytaj dalej