Genialny Niewolnik

Dobrze, że w tych dniach gdzie walą się „autorytety” jak gadające grzyby w max kapelutkach po czerwonym deszczu, a importowane mukumby smarują się pudrem udając białego człowieka, zostało kilka prawdziwych autorytetów, które z biegiem lat nie zgniły, ani nie straciły na wartości. Tak to już jest, ze chamowi i tak w końcu wyjdzie słoma z walonek, czego śmierdzący efekt widać każdego dnia w ilości inwektyw, prymitywnych aluzji i obraźliwych określeń rzucanych w moją i nie tylko moją stronę na Nieumytych.pl. A zresztą, niech sobie szczekają. tak to już jest, że kto codziennie macza ręce w fekaliach by kogoś nimi obrzucić, sam w końcu cuchnie fetorem nie do zniesienia. Dlatego nie chowam urazy, patrzę z litością na tę samozagładę:)

Notka Jacka Mruka – Niech każdy prawy uczyni testamen jako zastrzeżenie

Mocna i prawdziwa, może dlatego tak słabo oceniona na Nieumytych.pl. (wczoraj promowali notkę o cyckach Kate, więc choćby dlatego wiadomo o co im chodzi) Mam tylko nadzieję, że Jacek się takimi głupstwami zbytnio nie przejmuje:) pozdrowienia dla autora:)

„Nie życzę sobie pewnych ludzi na pogrzebie
Tu każdy może wymienić ich ku potrzebie
By nie zaśmiecali miejsca i nie kompromitowali
Tych co pożegnać zasłużoną osobę się zdecydowali
Nie boli wtedy duszy, która opuściła ciało
Że łachudra ,czy jego przedstawiciel poczyna śmiało
Wszak za życia czynił zmarłemu tylko wstręty
Bo był jako kacap do tego wynajęty
Ponieważ nie mają kacapy odpowiedzialności za słowo
Więc kręcą się wszędzie byle było kolorowo
Nie reagują na słowo delikatnie mu przekazane
Więc trzeba WON mówić i szczuć naganem”

Okazuje się, że miałam rację, czyli wychodzi słoma z butów „ałtorytetów”

Kiedy czytam, a raczej z odrazą patrzę na ogrom nieczystości w postaci wyzwisk, chamskich odzywek i ogólnie knajackiego języka wylewający się z klawiatur „autorytetów” przywiezionych w teczce (i nie tylko) na Nieumytych.pl, to mogę sobie pogratulować, ze miałam od początku rację. Nie żeby była to dla mnie niespodzianka. Z cala stanowczością chcę pokreślić, że słowa, które swojego czasu wyraziłam w cytowanym poniżej komentarzu okazały się prawdą, a dowodem jest ogrom wyzwisk i insynuacji, jakie do tej pory miotają pod moim adresem osoby (a może tylko wirtualne byty) które, odniosły moje słowa do siebie.