Pyszny cytat

„If you are going to try, go all the way. Otherwise don’t even start. This could mean losing girlfriends, wives, relatives, jobs. And Maybe your mind. It could mean not eating for three or four days. It could mean freezing on a park bench. It could mean jail. It could mean derision. It could mean mockery, isolation. Isolation is the gift. All others are a test of your endurance. Of how much you really want to do it. And you’ll do it, despite rejection in the worst odds. And it will be better than anything else you can imagine. If you’re going to try, go all the way. There is no other feeling like that. You will be alone with the gods. And the nights will flame with fire. You will ride life straight to perfect laughter. It’s the only good fight there is.”

Factotum

Komuna bis – by Dixi

„Za komuny przynajmniej co dziesięć lat ludzie tak się wku.wiali, że wychodzili na ulicę. Owszem, z 10% społeczeństwa stanowił aparat, reszta jakoś próbowałą przeżyć. „Jakoś”, ale niemal każdy gardził komuchami i nienawidził sowieckiego okupanta. Wygląda na to, że selekcja naturalna i propaganda (kiedyś hasło „telewizja kłamie” uznawano za oczywistość) odniosły skutek. Homo sovieticus rozmnożył się po „transformacji ustrojowej” (z „realnego socjalizmu” w… postkolonialną oligarchię) zasilany „pompowaną” szynką, mydełkiem „Fa”, telenowelami i tabloidami. Triumfuje mentalność niewolnika podniesiona do rangi…cnoty, a nawet filozofii.”

O takie Polske

Pomyślałam sobie dziś widząc ostatnią zaczepkę w moim kierunku gwiazdy nieumytych, niejakiego Tł:
„Swoją droga ile odwagi trzeba mieć żeby atakować, kogoś kto ma przeciwko sobie nie tylko trolle i/lub adminy (a także niegdysiejszych przyjaciół), ale też nie może odpowiedzieć nawet jednym słowem, bo jest zablokowany. Jeśli w gronie takich osób chcesz walczyć o wolną Polskę, zwycięstwo musi być blisko.”

ps.
Moja przyjaciółka tłumaczyła mi swojego czasu, że te ciągłe chamskie ataki na nieumytych świadczą o tym, że się mnie boją. Niby logiczne gdyby przenieś na scenę polityczną można zaobserwować podobne mechanizmy i metody. Tylko niby czego mają się bać… muzyki, poezji, „jutubisiów”…

Jednak jakby nie patrzeć trudno wytłumaczyć tylko osobistą urazą aż do obsesji posuniętą niechęć zramolałego staruszka, który (jak się przyjrzeć) relatywizował swojego czasu „osiągnięcia” zdrajcy.

http://niepoprawni.pl/blog/3635/general-motyl

Niepoprawni.pl jak Salon24?

Wydaje się, że coraz śmielej w tym kierunku zmierza. Od dawna trolle sobie tam śmiało poczynają, ale przynajmniej do tej pory udawano, że są to trolle patriotyczne. Nikomu na ten przykład zbytnio nie przeszkadzały „suki” i „szmaty” w dość sporych ilościach rzucane w moim kierunku. W końcu częściowo uporano się z tym problemem:), bo nie tak dawno, dostałam bana (tu „powtórka z rozrywki” czyli salonowy zwyczaj: oficjalnie bez podania żadnego powodu. Nieoficjalnie za wklejanie „jutubisiów” i infantylny styl pensjonarki mojego bloga:)) To tylko taka mała, nieistotna dygresja, bo przecież nie o mnie tutaj chodzi, a na pewno już: nie tylko o mnie.

Ostatnio zobaczyłam, że portal dorasta do mądrości etapu. Coraz częściej spokojnie i bez żadnego nękania krążą sobie trolle, które produkują śmiecie. Nie tak dawno prowokacyjna, antypolska w treści notka została wypromowana na „niebieskim” (podobno przez pomyłkę), a teraz zobaczyłam to:

Pan Antoni jest do bani
VVilis, 18 listopada, 2012 – 22:17

/\/ Pisząc o przydługiej liście miałem na myśli nie definicję patriotyzmu tylko Twoje zarzewie tego wątku. Byłeś łaskaw zacząć go litanią zbrodni moich (naszych). Aż nie chce mi się komentować tego wynalazku inaczej, jak tylko dowodu na to, że opanowałeś trudną sztukę kopiuj-wklej w stopniu znacznym. Nie opanowałeś za to umiejętności trzymania się kontekstu i ze swojej słabości czynisz mi awantury.

/\/ Twoją definicję patriotyzmu już oceniłem – dodam tylko, że brakuje w niej szacunku dla innych ludzi.

/\/ Pan Antoni i cała ta śledcza hałastra jest do bani! A jest tak dlatego, że przez ponad dwa lata jego śledczej działalności nie zdołał dostarczyć swojemu Prezesowi tego, co dał mu jeden Cezary – redaktor, który napisał, co napisał.
I to dzięki Panu Cezaremu – a nie Panu Antoniemu – Pan Prezes mógł zrobić, co zrobił. Było zatem o morderstwach i zbrodniach, narodowo i patriotycznie, wash&go!

/\/ A ND, GPC, itp też czytuję – nie pomijam przy tym TVN, GW, Onetu itp. Nie lubię sobie zawężać horyzontów – przecież zwą mnie lemingiem 😉

http://niepoprawni.pl/blog/6583/nie-jest-smieszne%E2%80%A6-czyli-kontra-dla-leminga-vvilisa#comment-354439

Można by tłumaczyć, że admin akurat był odwrócony, albo nie wrócił jeszcze z prawdziwej jego pracy, albo jest zmęczony, albo czyta synkowi książkę…

tylko:
1) nie tak dawno jeden adminów podzielił się swoimi podejrzeniami, że wszelkie nikczemne i podłe oskarżenia Policji Obywatelskiej o prowokację podczas Marszu Niepodległości to „srutu drutu pęczek tutu”. Bardzo ciekawa postawa jak na admina portalu, który chce uchodzić za niezależny i patriotyczny….

2) nieco wcześniej inny admin bardzo pozytywnie wyraził się na temat notki, gdzie autor skrytykował marsz „Obudź się Polsko” bo jego zdaniem byli tam uczestnicy, którzy go kompromitowali paląc papierosy i pijąc alkohol w czasie mszy świętej

3) kiedy ja ostatnio pojawiłam się na Niepoprawnych natychmiast pojawiło się też aż 3 adminów przekonując, żebym przestała nękać swoją obecnością NP, bo „jątrzę”, dzielę i jak się jakiś skowronek czy inny ptaszek wyraził: „nie mam honoru”. Wszystko to, tylko dlatego, że skrytykowałam notkę, która polegała na wklejeniu tekstu skopiowanego żywcem z jakiegoś pudelka:) W moim przypadku więc taka czujność i gorliwość, a tutaj taka tolerancja wobec osób „o odmiennych poglądach”? Być może, ale przewiduję, że za niedługo będzie sporo nicków reprezentujących poziom RRK i wywczasa…

Nie piszę tego z nadzieją, że zdołam komuś otworzyć oczy. Wiem, że osoby tam piszące są bardzo często od tego pisania uzależnione tak bardzo, że prędzej dadzą sobie rękę odciąć niż przyznać, że dają się wykorzystywać w salonie24bis. Może waszym zdaniem szanowne Panie i Panowie od waszych mądrych i emocjonalnych wpisów, bardzo często sprowadzających się do stwierdzeń typu „wredny ryży łeb i głupi Bulek” zależy dalszy los Polski, ale mnie się wydaję, że tylko dajecie się wkręcać. Wiadomo przecież, że jak ktoś siedzi przy klawiaturze i pisze „Bul jest gupi, Rudy jest zły” albo wdaje się w niekończące się przepychanki z trollem w setnym jego wcieleniu, w końcu rozładuje frustracje, wypije piwo, przytuli się do żony i pójdzie spać z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. i O to chyba chodzi.