i poniósł tego konsekwencje.
http://niepoprawni.pl/blog/3/i-fought-law-0#comment-375800
Wspominam o tym fakcie, nie bez kozery: ten sam wybitny, profesjonalny i „pro publico bono”:) reklamujący swoją prywatna płytę na portalu admin swojego czasu zarzucił mi, że nie zajmuję się istotnymi sprawami jak np. szukanie czarnych skrzynek.
Ciekawe ile czarnych skrzynek od tamtej pory on znalazł?
Koterie, interesiki, biznesiki, układy, płyty, książki, koszulki, promocja trolli i żałosnych notek… tym się stał portal niepoprawni i nawet zrzut z NE im nie pomoże. Kończą się jak większość inicjatyw, gdzie brakuje ludzi zaangażowanych, skupionych wokół jakieś idei, a nie tylko wąsko pojętej 4litery.