W związku z moją wczorajszą notatką o Natalii Siwiec składam głebokie ubolewanie że naruszyłem jej dobra osobiste, co ponoć zauważył jej menadżer. Jednocześnie informuje, że zdjęcia, materiały i wiadomości które umieściłem w oryginale bez żadnych własnych obróbek, są powszechnie dostępne i nie ma przy nich żadnej informacji iż objęte są prawami autorskimi (a jestem przeczulony na to).
Podziwiam panią Natalię i jej menadźera. Cytuję za SE:
Tak, to prawda, mój mąż jest znowu moim menadżerem. Po prostu tak wyszło, moja ex-menadżerka miała za dużo swoich zajęć i musiałyśmy się rozstać. W sumie bardzo się cieszę, że Mariusz jest znowu moim menadżerem, bo można więcej rzeczy kontrolować i jestem na czasie ze wszystkim. Ja mu ufam w 100% i wiem, że jeśli się za coś zabiera to zrobi to dobrze i włoży w to całe serce – zdradziła Siwiec w „Dzień Dobry TVN”.
Życzę jednocześnie tej parze, wiele szczęścia tak w życiu prywatnym, jak i we wspaniale rozwijającej się karierze zawodowej.
………………………..
Uprzedzając dalsze roszczenia mogące wynikać z mojego wczorajszego wpisu, z góry przepraszam:
– Stadion Narodowy, którego dobra mogłem naruszyć.
-Składy budowlane, że mogłem naruszyć dobro cegły dziurawki obrażając ją.(co nie daj Boże mogło wpłynąc na zmniejszenie sprzedawalności tegoż materiału)
-Administrację S24, za narażanie na nieprzyjemności które wyniknęły z mojego głupiego i jakżesz nieprzemyślanego wpisu.
Miałem coś napisać o dzisiejszym święcie Objawienia Pańskiego czyli Trzech Królach, ale boję się znów że naruszę prawa jakiegoś Kacpra, Baldazara, a co gorsze Melchiora.
Więc napiszę tylko tyle:K+M+B 2014

Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…