Ja – to żołnierz
Nie wysypiałem się pięć lat
Worki mam pod oczami
Sam nie widziałem
Tak mi przekazali
Ja – to żołnierz
Straciłem łeb z własnymi myślami
Wybili je buciorami
jo-jo-jo, Bitwa, to zło
Rozerwana twarz u wojaka
od wybuchu granata
Czysta wata
Czerwona wata, nie ratuje kamrata
Ja – to żołnierz
Poroniony płód wojny
Ja – to żołnierz
Mamo zalecz me rany
Ja – to żołnierz
Kraju, o którym zapomniał bóg
Bohater
Szepnijcie mi, jakiej powieści
Ja – to żołnierz
Smutno mi jest, gdy ostatni nabój już mam
Tylko ja albo on
Ostatni wagon
Samogon
Jest nas takich milion
w O-O-O-ON
Ja to żołnierz
Swoje rzemiosło znam
Moją rzeczą strzelać
By kula trafiła
W ciało wroga
Oto reggae dla ciebie, wojny-boginia
Teraz jesteś szczęśliwa?
Ja – to żołnierz
Poroniony płód wojny
Ja – to żołnierz
Mamo zalecz me rany
Ja – to żołnierz
Kraju, o którym zapomniał bóg
Bohater
Szepnijcie mi, jakiej powieści
Jestem żołnierzem…
Jestem żołnierzem…
Jestem żołnierzem…
Jestem żołnierzem…
tłumaczenie: Artur Hampel
Stacjonujący na Krymie batalion ukraińskiej piechoty morskiej został otoczony przez uzbrojonych mężczyzn i Kozaków, którzy domagają się od żołnierzy złożenia broni. W przeciwnym razie grożą atakiem
czytanie z dnia dzisiejszego: