Z Rosjanami i z Putinem się nie wygra

 Dziś w RMF FM  Alosza Awdiejew  powiedział:

  – Rosjanie od setek lat nie myśleli demokratycznie. Rosjanie to ludzie autorytarni. Lubią silną władzę, bo wtedy wierzą, że jest porządek. Rosjanie nie chcą wolności, dla nich to oznacza nieporządek. Rosjanie są w pewnym sensie niewolnikami – ocenił Awdiejew.

– Przeżywam potworny wstyd patrząc na to, co robi Putin. On żyje w innym świecie. Jest ponad prawem. W Rosji Putin robi, co chce, kontroluje wszystko i chciałby przenieść to na międzynarodową arenę – dodał.

– W Rosji są ikony z Putinem. Ludzie się do nich modlą !


 I chociaż wyglada to na absurd, tak jest. Istnieje nawet sekta wyznawców Putina.

19 stycznia (2012)miał być kolejnym zwykłym dniem w życiu czcicielek Władimira Putina ze wsi Bolszaja Jelena. Zebrały się w kaplicy ozdobionej portretami przywódcy, by wznosić modły o jego wieczną pomyślność. Nagle przełożona Swietłana Frolowa krzyknęła:

– Siostry! Ikona Putina płacze! Rzeczywiście, obraz, na którym widnieje premier Rosji w złocistej aureoli, pokrył się rzewnymi łzami. Co przywódca, uważany przez sektę za wcielenie apostoła Pawła, miał na myśli, dając ten znak? Jak zwykle, gdy chodzi o sektę jego wielbicielek, premier Rosji woli milczeć.

 

Sektę wyznawców Władimira Putina prowadzi Matuszka Fotinja ze wsi Bolszaja Jelni. Kobieta prowadzi w internecie stronę dotyczącą wyznawanej przez siebie doktryny.

 

Sektę wyznawców Władimira Putina prowadzi Matuszka Fotinja ze wsi Bolszaja Jelni. Kobieta prowadzi w internecie stronę dotyczącą wyznawanej przez siebie doktryny.

 

 

 

 

A takich „ikon”zapewne są tysiące i traktowanych całkiem serio:

…………………………….

 

Sam Putin pozuje na gorliwego wyznawcę prawosławia, więc jest przez cerkiew i jej wiernych szanowany.

 

 

W tradycji prawosławnej, władza jest dana od tylko Boga, dlatego należy się jej posłuszeństwo. Władców zawsze traktowano ją poważnienie, z włącznie z włączeniem modłów za nich do liturgii.

Tak więc, z fanatyzmem nikt nie wygrał. Demokracja nie ma tu nic do powiedzenia. Tradycja zachodnia, łacińsko – chrześcijańska jest zbyt łagodna w swoich doktrynach. Stoi na przegranej pozycji, a co dopiero”ciemnogród katolicki”…

  Kto tutaj się ma za ważniejszego?