Dziś w jednej,z mniejszych, podłódzkich miejscowości – w biały dzień:
Podjeżdża samochód chłopaki bardzo się śpieszą…
naklejają i naklejają…
Efekt:
Przed ich obklejaniem wisiały na tym slupie, plakaty innych kandydatów i – uwaga: KLEPSYDRY !
I na koniec „cukierek”-zaklejony kandydat z tej samej listy:Bronisław Bonisławski:
To taki sobie przypadkowy reportaż .
Kto mieszka w Łodzi, ten wie. Każdy zna Skrzydlewskich, chociażby przez kiedy są wybory lub kiedy ktoś musi pochować swoich bliskich.
Ktoś ktoś mieszka w tym mieście albo okolicach zapewne słyszał o walce zakładów pogrzebowych, ale zapewne nie wiele słyszał o działaniach pani Skrzydlewskiej w parlamencie europejskim.A działalność jej jest zapewne godna podziwu skoro się jest 2 na liście.
Więcej:
W dzisiejszym(19.05.2014)DoRzeczy