Monthly Archives: Lipiec 2014
Gdyby Grzegorz Braun był buddystą – by pink panther
Gdyby Grzegorz Braun był „buddystą”, to od wielu lat otrzymywałby „od odnośnych władz” budżety liczone w miliony PLN na kręcenie filmów o pożytkach z buddyzmu i , mimochodem, o wstrętnych katolikach. Antysemitach. A o jego umysł, czas i ręce biliby się producenci filmów dokumentalnych „markowych” wytwórni anglosaskich, niemieckich i francuskich.
Gdyby Grzegorz Braun był buddystą, mógłby odnaleźć w sobie wybitny talent muzyczny i otrzymywać budżety na własną wytwórnię płytową utworów pod hasłem „muzyka świata” i lansować młode, śliczne artystki-piosenkarki z osobowością. Uczestniczyć w promocjach płytowych w 6-gwiazdkowych hotelach i otrzymywać pozytywne recenzje od niezwykle profesjonalnych, niezależnych i nieprzekupnych znawców muzyki. A Marek Niedźwiecki dawałby jego kawałki na listę przebojów. Czytaj dalej
Rodziny ofiar ze Smoleńska ostrzegają premiera Holandii przed rosyjską dezinformacją
Portal niezalezna.pl dotarł do treści listu, który przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej skierowali do premiera Holandii. Opisując zaniedbania i błędy, których dokonano w czasie śledztwa wokół katastrofy smoleńskiej, sygnatariusze listu ostrzegają władze Holandii przed działaniami Rosji.
Poniżej publikujemy pełną treść listu:
List do premiera Holandii Marka Rutte
Szanowny Panie Premierze,
Pragniemy wyrazić nasze najgłębsze kondolencje wszystkim rodzinom i bliskim ofiar, którzy zginęli w wyniku ataku na samolot malezyjskich linii lotniczych MH17.
Prosimy także przekazać nasze najgorętsze wyrazy współczucia obywatelom wszystkich państw dotkniętych tą niezawinioną i niesprawiedliwą tragedią, rodzinom i krewnym tych, którzy zginęli. Czytaj dalej
Doskonały rysunek Krysztopy!
rysunek z http://blogpublika.com/
NASARA-słowo na niedzielę
Julka Putin
Czy Komorowski jest ze wsi?(+anoreksja) – by Onion

Lech Kaczyński żyje. I podsłuchuje – by Karlin
Proszę się nie oburzać. W subcywilizacji, jaką cierpliwie i pracowicie, z krótkimi jeno przerwami, muruje się nam (trzy metry w głąb ziemi) w Polsce od 25 lat, to mało drapieżny tytuł.
A już na pewno – dla większości – nie bulwersujący.
Powiem więcej, to jest tytuł, który, jeśliby się pojawił w rządzących mediach, ja bym powitał z satysfakcją i zadowoleniem. Ja nawet sądzę, że my takie tytuły, jak się dobrze przyjrzeć, czytujemy już od jakiegos czasu, i to coraz częściej.
A budzą one moją satysfakcję nie dlatego, lub nie tylko dlatego, że mogą świadczyć o narastającym obłędzie ludzi przegranych, tendencji groźnej, ale jednocześnie obiecującej.
Po prostu oni się chyba jeszcze nie zorientowali, że istnieje cienka i trudna do zauważenia granica między strachem, który w obrabianych propagandą ludziach budzi wszechmoc kreowanych na ich użytek Wrogów Ludu, a dla tej wszechmocy podziwem.
Podziwem, zatrącającym nawet o tak wyraźną w tytule tej notki metafizykę.
Niech będzie, że metafizykę a la fantasy dla niewierzących, takie kilkudniowe sacrum w słoiku. Co z tego? U jednych właściwe zachowanie wymusza wychowanie, wiedza i wiara, a u innych moczenie nocne, plastry na odciski lub zmiana zdjęcia na spluwaczce. Czytaj dalej