„Prokuratura została zniszczona przez Donalda Tuska i jego rząd”

polecanka:

Bogdan Święczkowski promuje „Łańcuch poszlak” w Łodzi

http://www.pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=3216

Nie da się ukryć, że wymiar sprawiedliwości przez ostatnie dwadzieścia kilka lat naznaczony został zauważalną niezawisłością. To, że jest to niezawisłość, ale od uczciwości, a wielokrotnie także od intuicyjnie rozumianego zdrowego rozsądku, to już kwestia dużo rzadziej podnoszona na forum.

Bogdan Święczkowski, prokurator i były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, stara się znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się stało. Wskazuje te okresy w najnowszej historii, kiedy starano się zmienić patologiczne funkcjonowanie wielu instytucji życia publicznego, w tym także organów ścigania. Według prelegenta, potencjał do zmiany niósł ze sobą krótki czas rządów Jana Olszewskiego i okres sprawowania władzy przez Jarosława Kaczyńskiego. Oba w dużej mierze zaprzepaszczone w obliczu zetknięcia z oporem, niechęcią i ofensywą silnych i doskonale umocowanych grup interesu, dla których ostatnią pożądaną rzeczą było to, aby państwo zaczęło funkcjonować uczciwie.

Złodziejska prywatyzacja i idące za nią wielkie pieniądze stały się doskonałym budulcem dla szybkiego wzrostu mafijnych struktur. Dziś pożywką na tej polskiej szalce Petriego są olbrzymie środki unijne, które w dużej mierze przejmowane są przez zorganizowaną przestępczość.

Święczkowski mówi wprost: „Prokuratura została zniszczona przez Donalda Tuska i jego rząd”. Doprowadzono do jej tzw. uniezależnienia, które tak naprawdę doprowadziło do tego, że nikt już nie kontroluje działań prokuratury. Służby specjalne są osłabione i opanowane przez ludzi, dla których najważniejsze stało się robienie interesów. Sądownictwo nigdy nie przeszło oczyszczenia w postaci lustracji, czy weryfikacji. Jego miłosiernie podnoszone „samooczyszczenie” z samego założenia było i jest utopią, a nawet dla największego laika paradoksem jest fakt, że nie ma zakazu pełnienia funkcji ten, który donosił i współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa, tylko ten, który skłamał w oświadczeniu lustracyjnym. Już abstrahując od tego, że miłosierdzie zakłada jakąkolwiek skruchę winnego i żal za grzechy…

Były szef ABW kreśli brutalnie szczery obraz rzeczywistości. Przy czym trzeba mieć świadomość, że amplituda odbieranych drgań wzrosłaby znacząco, gdyby uwzględnić również informacje z tzw. Zbioru Zastrzeżonego IPN, czyli akta służb PRL „aktualne dla bezpieczeństwa państwa”. Richter ani chybi dałby „ósemkę”.

Zapraszamy do wysłuchania wykładu o likwidacji majątku PZPR, będącej zalążkiem działań mafijnych, tworzeniu się systemowych powiązań między polityką, a biznesem i żerowaniu na majątku publicznym przez postkomunistyczną nomenklaturę. Nie zabraknie informacji o działaniach kontrwywiadowczych, planowym obniżaniu standardów, kompletnym braku profesjonalizmu służb, aferze Amber Gold i nieudolności tak wielkiej, że uniemożliwia nawet maskowanie własnych błędów.