notka warta przypomnienie z jednego jeszcze powodu: ilustracją opatrzył najlepszy memowiec w całej Polsce i niedawno na nowo odkryty na Salonie24: Onion13:)
– Co to jest? – pyta pani Eliza.
– Rower górski – odpowiada pan Sułek.
– A gdzie ma koła? – pyta pani Eliza.
– Nie potrzebuje kół, słowo daję!
– A kierownica gdzie?
– Nie ma, cholera jasna, ślepa Pani jest, słowo honoru!
– No tak, kochany panie Sułku, głupia jestem. Łańcucha też Pan nie potrzebuje, prawda, Panie Sułku kochany?
– To jest jasna rzecz. Ani świateł, ani hamulców!
– Bo pan jest czarnym magiem panie Sułku i Pan potrafi wszystko prawa, Panie Sułku? Nawet jeździć na takim rowerze, co nie wygląda jak rower, prawda?
– Tak Pani Elizo. Jestem czarnym magiem i potrafię wszystko. Widzę, ze się pani uczy.
– Tak panie Sułku kochany, bo Pan jest nadzwyczajnym nauczycielem. Najlepszym. Fenomenalnym, fantastycznym…
– Cicho, wiem
– A właściwie jak Pan przy pomocy tej trąbki będzie jechał?
– Ależ Pani Elizo, nic pani nie rozumie, to jest rower, nie trąbka.
Pan Sułek przyłożył małą trąbkę do ust i wydał dźwięk:
„Tju, tju, tju”
– Widzi Pani?
-Tak Panie Sułku kochany, wspaniale pan jedzie, jest pan najlepszy! Gdzie tak Pan jedzie Panie Sułku kochany?
– Cicho, prowadzę właśnie peleton, niech mi Pani nie przeszkadza!