„No właśnie, zamiast niszczyć, zabijać, niewolić – taniej, łatwiej i szybciej: podstawić swoich. Przecież to jest genialne w prostocie, a zarazem obciążone dużo mniejszym ryzykiem niż walka wprost! Akcja rodzi reakcje, sprzeciw działa, zwłaszcza na Polaków, przekornie. Kiedy natomiast podsuwa im się nowe elity, a co bardziej zadziornych i nieprzewidywalnych usuwa albo zniechęca, resztę omamia, przekupuje, upokarza itp. itd… to nie ma lewara (że się tak kolokwialnie wyrażę), musi się udać!”