Skok Sikorskiego na mikrofon w sejmie

A swoją drogą metody: ukrywania, wygaszania, cenzurowania, zwijania, odbierania prawa głosu i komentowania,  manipulowanie, ingerowanie w treści wypowiedzi – dziwnie znajome… Widać tego typu metody idą z góry na dół i spowrotem z entuzjazmem lepszej sprawy. Czy w taki sposób można ustrzec się prawdy? Przez jakiś czas pewno tak…

Fachowoś i maniery marszałka powalają mimo, że to nie pierwszy raz tak się wybitnie kompromituje. Do czego jeszcze jest zdolny obecny układ nim odda władzę? Strach się bać… Mijemy tylko nadzieję, że ten hak w postaci Skoków wjdzie im bokiem… Czubek już widać mimo wyłączonych mikrofonów w sejmie i głównych mediach….

Lech Kaczyński żyje. I podsłuchuje – by Karlin

Proszę się nie oburzać. W subcywilizacji, jaką cierpliwie i pracowicie, z krótkimi jeno przerwami, muruje się nam (trzy metry w głąb ziemi) w Polsce od 25 lat, to mało drapieżny tytuł.

A już na pewno – dla większości – nie bulwersujący.

Powiem więcej, to jest tytuł, który, jeśliby się pojawił w rządzących mediach, ja bym powitał z satysfakcją i zadowoleniem. Ja nawet sądzę, że my takie tytuły, jak się dobrze przyjrzeć, czytujemy już od jakiegos czasu, i to coraz częściej.

A budzą one moją satysfakcję nie dlatego, lub nie tylko dlatego, że mogą świadczyć o narastającym obłędzie ludzi przegranych, tendencji groźnej, ale jednocześnie obiecującej.

Po prostu oni się chyba jeszcze nie zorientowali, że istnieje cienka i trudna do zauważenia granica między strachem, który w obrabianych propagandą ludziach budzi wszechmoc kreowanych na ich użytek Wrogów Ludu, a dla tej wszechmocy podziwem.

Podziwem, zatrącającym nawet o tak wyraźną w tytule tej notki metafizykę.

Niech będzie, że metafizykę a la fantasy dla niewierzących, takie kilkudniowe sacrum w słoiku. Co z tego? U jednych właściwe zachowanie wymusza wychowanie, wiedza i wiara, a u innych moczenie nocne, plastry na odciski lub zmiana zdjęcia na spluwaczce. Czytaj dalej

KIJ W MROWISKO, CZYLI PREZES PIS TYLKO PYTA

Czytając ostatni głośny już wywiad z Jarosławem Kaczyńskim zamieszczony na łamach  Rzeczpospolitej, można  powiedzieć jedno: PiS  ostatecznie rozstał się z ideą ukrywania Antoniego Macierewicza i sprawy Smoleńska, jako czegoś wstydliwego, co odbierze partii punkty. Była to bardzo błędna taktyka działania, wynikająca jak sądzę ze słabego rozeznania rzeczywistych nastrojów społecznych i  przynosiła więcej szkód niż pożytku.

Do dzisiaj odczuwam niesmak,  i zapewne nie jestem w tym osamotniona,  na wspomnienie żenujących, wręcz  nietaktownych  występów, jakimi raczyła nas ekipa pani Kluzik –Rostkowskiej, która z niezrozumiałych dla mnie powodów przejęła stery w czasie kampanii prezydenckiej w 2010 r. Te tańce z kwiatkami w zębach, udawanie, ze „Polacy nic się nie stało” i to  w czasie, kiedy miliony zwykłych  ludzi nie zdołały się jeszcze  otrząsnąć z szoku po 10 kwietnia, było doprawdy czymś z pogranicza absurdu.  Czytaj dalej